Za mało dbamy o wiedzę finansową naszych dzieci

Znajomość zagadnień finansowych przez polskich 15-latków - podobnie jak ich rodziców - jest niewielka. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez OECD.

Znajomość zagadnień finansowych przez polskich 15-latków – podobnie jak ich rodziców – jest niewielka. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez OECD.

 

Coraz intensywniej rozwijające się firmy technologiczne („fintech”) prześcigają się w dostarczaniu nam różnych produktów i usług, które zapewnią łatwiejszy dostęp do zewnętrznego finansowania, ułatwiają zarządzanie własnym budżetem, inwestowanie, oszczędzanie, zabezpieczenie przyszłości finansowej itp. Stwarzają tym samym niespotykany dotychczas wachlarz możliwości, które możemy wykorzystywać w codziennym życiu finansowym.

Również banki, mimo swojej ostrożności i pewnej ociężałości wynikającej między innymi z dużej skali działania, starają się wpisać w atmosferę innowacji. Dzisiaj oczekujemy szybszych decyzji kredytowych, mniej sformalizowanych procesów kredytowych, błyskawicznych transakcji bankowych, mobilnego dostępu do usług i przyjaznych użytkownikom aplikacji. I w tych obszarach banki starają się wdrażać nowe, konkurencyjne rozwiązania.

Jednak ta różnorodność oferty i narzędzi nie zawsze sprawia, że nasze wybory stają się łatwiejsze. Można nawet stwierdzić, że czasami są one wręcz trudniejsze. Każdy produkt i każda usługa ma swoją cenę, zaspokaja określone potrzeby konsumenta, ale i często stwarza dla niego ryzyka. Jak w takich warunkach ocenić czy dana propozycja jest dla nas rzeczywiście korzystna i najlepsza spośród innych?

Bez wątpienia kluczem do rozwiązania jest wiedza konsumenta – zarówno finansowa, jak i techniczna – i umiejętność jej praktycznego zastosowania. Znajomość zagadnień finansowych pozwala lepiej określić własne potrzeby w zakresie środków pieniężnych oraz zarządzania finansami. Dzięki niej lepiej rozumiemy funkcjonowanie produktów i usług finansowych, a także mamy większą świadomość znaczenia i konsekwencji zapisów umów jakie zawieramy z instytucjami finansowymi. Daje także większą znajomość praw konsumenta i umiejętność ich egzekwowania.

Dlatego wiedza finansowa i jej praktyczne wykorzystanie stały się kluczowymi umiejętnościami w codziennym życiu dorosłego człowieka. A z czasem będą stawały się jeszcze ważniejsze, bowiem kolejne generacje konsumentów zmierzą się z jeszcze bardziej skomplikowanymi produktami finansowymi, technologiami i większym poziomem ryzyka finansowego.

Niestety badania pokazują, że wiedza finansowa dorosłych Polaków nie jest zbyt wysoka. Mamy także niskie umiejętności jej praktycznego wykorzystania. Ponieważ nie tylko w Polsce następuje dość wyraźna polaryzacja pomiędzy niskim poziomem wiedzy finansowej konsumentów i wysokim stopniem zaawansowania oferowanych im produktów finansowych, to coraz więcej międzynarodowych organizacji wzywa i zachęca rządy poszczególnych krajów do opracowania i wdrożenia narodowych strategii edukacji finansowej.

Niektóre kraje są na etapie opracowywania takich strategii, część rozpoczęła prace wdrożeniowe, inne realizują już programy pilotażowe (np. Brazylia, Włochy, Rosja, Hiszpania). Są i takie, które wdrożyły już edukację finansową w szkołach (np. Australia, Belgia, Holandia, Litwa, Słowacja).

Takich dobrych warunków do edukacji finansowej nie ma niestety w Polsce. Chociaż sporo niezależnych  inicjatyw w tym zakresie jest prowadzonych, to są one rozproszone i brakuje wśród konsumentów szeroko dostępnej informacji o możliwości skorzystania z nich.

Jedynym dostępnym i znanym mi wykazem inicjatyw edukacyjnych jest dokument przygotowywany na zlecenie jest dokument przygotowywany na zlecenie Związku Banków Polskich. Naturalnie, zestawienie to zawiera tylko te inicjatywy, o których informacja była dostępna dla opracowujących rejestr. Zapewne w rzeczywistości jest ich nieco więcej, zwłaszcza prowadzonych lokalnie.

Przeglądając ten spis można zauważyć, że spora część programów jest skierowana do dzieci i młodzieży. Dzieje się to nie bez przyczyny. Brak masowej edukacji finansowej w szkołach przenosi jej ciężar na organizacje pozarządowe oraz rodziców. Zakres działania tych pierwszych z oczywistych względów jest ograniczony. Zatem kluczową rolę w przekazaniu młodym Polakom dobrych zwyczajów i umiejętności finansowych odgrywają obecnie rodzice.

Jak zatem wywiązujemy się z tego obowiązku wobec naszych dzieci? Pytanie tym bardziej ciekawe, że sami nie byliśmy w tym zakresie edukowani (poza osobami, które mają wykształcenie ekonomiczne) i nie mamy zbyt dużej wiedzy na ten temat.

Odpowiedzieć na to pytanie pomagają wyniki badania wiedzy finansowej 15-latków, które w 2015 roku przeprowadziło OECD. Badane objęło 10 krajach należących do tej organizacji (Belgia, Kanada, Holandia, Australia, USA, Polska, Włochy, Hiszpania, Słowacja, Chile) oraz 5 krajów dodatkowych (Chiny, Rosja, Litwa, Peru i Brazylia).

Badanie miało na celu ocenę poziomu wiedzy finansowej nastolatków, rozumienia przez nich zagadnień finansowych oraz ocenę ich postaw wobec finansów. Analizowane zagadnienia finansowe podzielono na kilka kategorii:

  • pieniądze i transakcje,
  • planowanie i zarządzanie finansami,
  • ryzyko i nagroda,
  • świat finansowy.

Przebadano łącznie 48 tys. 15-latków. Badanie przeprowadzono po raz drugi – pierwsze odbyło się w 2012 roku.

W ogólnej ocenie biegłości w zakresie finansów, polscy 15-latkowie wypadli na poziomie zbliżonym do średniej wśród badanych krajów należących do OECD, podobnie jak uczniowie ze Stanów Zjednoczonych oraz z Włoch. W stosunku do najlepszych pod tym względem – piętnastolatków z Belgii – uzyskali oni wynik prawie o 10% gorszy. Najsłabiej wśród badanych krajów europejskich wypadła młodzież słowacka.

Autorzy raportu dla łatwiejszej interpretacji wyników przyporządkowali uzyskane oceny do pięciu poziomów „biegłości finansowej”, gdzie poziom 5 świadczy o bardzo wysokich umiejętnościach finansowych, a poziom 1 o bardzo niskich. Na tej skali młodzi Polacy zostali przyporządkowani do poziomu 3. Oznacza to, że odpowiedzieli poprawnie na nieco ponad połowę pytań. Taki wynik potwierdza właściwe rozumienie i umiejętność zastosowania podstawowych pojęć finansowych, poprawną identyfikację podstawowych dokumentów finansowych (np. faktura, dokument potwierdzający wypłatę pieniędzy), podstawową umiejętność analizy konsekwencji decyzji finansowych, zdolność do planowania finansowego w znanych sobie sytuacjach, wykonania podstawowych obliczeń finansowych adekwatnych do rozwiązania typowych spraw finansowych np. planowanie budżetu domowego, czy porównanie kosztu kredytów.

Ale nie poradzili sobie już z takimi sprawami jak np. identyfikacja szczegółowych elementów dokumentów finansowych np. faktur, wyjaśnienie funkcji mniej popularnych produktów finansowych, podejmowanie decyzji finansowych z uwzględnieniem długoterminowych konsekwencji, rozumienie działania oprocentowania rachunków oszczędnościowych i kredytów, identyfikacja i ocena kosztów transakcji, funkcjonowanie podatków dochodowych. Zatem przeciętna wiedza finansowa polskich 15-latków na pewno nie pokrywa wielu istotnych aspektów życia finansowego, z którymi będą musieli się zmierzyć już niebawem w dorosłym życiu.

A jak wielu z nich można uznać za dobrze przygotowanych do rozwiązywania różnych problemów finansowych? Wynik na poziomie 5 otrzymało 8% ankietowanych polskich uczniów. Aby ocenić czy ten odsetek to dobra informacja to podam, że wśród rówieśników z Belgii aż 24% może pochwalić się oceną na poziomie 5, czyli bardzo wysoką sprawnością poruszania się w świecie finansów. Zatem, w tym porównaniu wypadamy dość słabo.

Opracowanie własne na podstawie raportu OECD „PISA 2015 Results. Students’ finacial literacy”.

Tak jak w większości badanych krajów, tak i w Polsce dziewczęta wykazały się przeciętnie większą znajomością zagadnień finansowych niż chłopcy. Średnio osiągnęły one wynik lepszy o kilka procent niż ich koledzy. O ile najwyższym poziomem wiedzy finansowej (poziom 5) wykazał się zbliżony odsetek polskich dziewcząt i chłopców (8%), o tyle do poziomu 1, czyli najniższego, zostało zaklasyfikowanych znacznie więcej chłopców niż dziewcząt – 23% vs 17%. Zatem z perspektywy badanych 15-latków można powiedzieć, że dziewczęta są nieco lepiej przygotowane do zarządzania własnymi finansami niż chłopcy.

Autorzy badania spojrzeli również na zróżnicowanie poziomu wiedzy finansowej z punktu widzenia wielkości miejscowości, w której mieści się szkoła, do której uczęszczają ankietowani uczniowie.

Dla Polski wyniki wskazują, że im mniejsza jest miejscowość, w której znajduje się szkoła, tym 15-latkowie mają niższą znajomość zagadnień finansowych. I to zróżnicowanie jest dość wyraźne. Uczniowie ze szkół mieszczących się w miastach liczących ponad 100 tys. mieszkańców uzyskali średni wynik wyższy o 7% w porównaniu z młodzieżą uczącą się w najmniejszych miejscowościach (poniżej 3000 mieszkańców). Dla wielu z nas ten wynik może wydawać się oczywisty. Jednak nie we wszystkich krajach jest obserwowana taka tendencja. Na przykład w Stanach Zjednoczonych jest odwrotnie – dzieci uczące się na obszarach wiejskich i w małych miasteczkach uzyskały średnio wynik wyższy o ok. 6% w porównaniu z rówieśnikami z dużych miast.

Wniosek dla nas z tych liczb, to konieczność zwrócenia szczególnej uwagi na edukację finansową dzieci i młodzieży uczęszczających do szkół w mniejszych ośrodkach. I co ważne, ta edukacja nie powinna ograniczać się do rozmów, wykładów i prezentacji, ale powinna mieć również wymiar praktyczny. Nauka wzbogacona przez osobiste doświadczenie, zrobienie czegoś samodzielnie przynosi najlepsze efekty. Zatem jak często umożliwiamy naszym dzieciom zarządzanie własnym rachunkiem oszczędnościowym, korzystanie z karty płatniczej, czy podjęcie wakacyjnej pracy?

Dane z raportu pokazują, że wśród polskich 15-latków niespełna 30% posiada rachunek bankowy. Słabiej wypadli tylko uczniowie z Chile. Pozytywnymi rekordzistami pod tym względem są młodzi ludzie z Holandii, gdzie aż 95% potwierdziło posiadania takiego rachunku. Średnio wśród 10 badanych krajów OECD ponad połowa 15-letnich uczniów posiada rachunek bankowy.

Natomiast dość często, w zestawieniu z innymi krajami, wyposażamy nasze dzieci w karty -debetowe lub przedpłacone. Ponad 21% badanych uczniów z Polski wskazało, że posiada taką kartę. Wśród 10 krajach OECD biorących udział w badaniu, średni odsetek posiadaczy tego typu kart wyniósł ok. 19%.

Wyniki te pokazują, że w innych krajach wielu uczniów posiada rachunek bankowy, ale bez dostępu do karty. W Polsce większość kart należy do młodzieży deklarującej posiadanie także rachunku bankowego. Przyczyna tego tkwi zapewne w tym, że rachunek bankowy i karta stanowią u nas pakiet produktów finansowych oferowanych przez banki dla młodzieży. Korzystając z rachunku bankowego, mają możliwość korzystania jednocześnie z karty.

Warto dodać, że w Polsce najczęściej z takiego pakietu korzystają uczniowie uczęszczający do szkół w dużych miastach i często rozmawiający z rodzicami o sprawach finansowych. Zatem w ich przypadku edukacja finansowa odbywa się na różnych płaszczyznach. I to przynosi efekty.

Jednak na ogólnym poziomie trzeba stwierdzić, że w porównaniu z innymi krajami nie wykorzystujemy w pełni potencjału produktów bankowych jako narzędzi edukacji finansowej młodzieży. A przecież wiele banków w Polsce posiada ciekawą ofertę rachunków oszczędnościowych, skierowaną do dzieci i młodzieży.

A to, że korzystanie z produktów bankowych przyczynia się do rozwoju umiejętności finansowych pokazują liczby. Młodzież z krajów OECD, która potwierdziła, że ma rachunek bankowy, uzyskała wynik testu wiedzy finansowej wyższy o kilka procent w stosunku do kolegów, którzy nie mieli rachunku bankowego. Warto zatem stwarzać dzieciom możliwości zdobycia praktycznych doświadczeń w świecie finansów – zarządzanie własnym rachunkiem oszczędnościowym, czy korzystanie z karty debetowej.

Ponieważ OECD prowadzi to badanie już po raz drugi, to możliwa jest także ocena zmian jakie zaszły wśród nastolatków w zakresie znajomości zagadnień finansowych na przestrzeni czasu.

W grupie 15-latków mieszkających w 7 krajach należących do OECD, które wzięły udział w badaniu w 2012 roku i 2015 roku, średnia ocena umiejętności finansowych była na zbliżonym poziomie. Zatem można powiedzieć, że ogólnie nic istotnego w edukacji finansowej w tych krajach się nie wydarzyło, co mogłoby znacząco poprawić poziom wiedzy finansowej wśród uczniów. Jednak sytuacja już tak dobrze nie wygląda, jeśli spojrzymy na wybrane kraje np. na Polskę.

Polscy 15-latkowie wypadli w ostatnim badaniu słabiej niż 3 lata wcześniej (średnia ocena umiejętności finansowych jest niższa o 5%). Oczywiście na ten wynik mogły wpływać również inne czynniki niezwiązane z przedmiotem badania np. czynniki demograficzne.

Tym niemniej zmiana jest na tyle wyraźna, że można mówić nie tylko o braku poprawy w zakresie edukacji finansowej młodych osób w Polsce, a wręcz o pogarszającej się sytuacji. Szczegółowe wyniki pokazują, że odsetek 15-latków zaklasyfikowanych do poziomu 1 (a zatem najniższego) wzrósł o 10 punktów procentowych, a zaklasyfikowanych do poziomu 5 (czyli najwyższego) utrzymał się na zbliżonym poziomie co w 2012 roku. Zatem przybywa młodzieży, której poziom wiedzy finansowej jest bardzo niski.

Bez wątpienia, wyniki przedstawione przez OECD wskazują jednoznacznie na potrzebę podniesienia poziomu umiejętności finansowych wśród polskich nastolatków. Ale takie wnioski możemy wysnuć również z informacji z naszego rynku. Biuro Informacji Kredytowej opublikowało wyniki analiz, z których wynika, że zwyczaje kredytowe młodych kredytobiorców (w wieku 18-24 lata) zmieniają się w kierunku większej aktywności kredytowej, mocno opartej na kredytach konsumpcyjnych oraz z dość częstymi problemami z terminową obsługą kredytów. A są to przecież sytuacje, które wskazują na wyższe niż przeciętnie ryzyko kredytowe. W związku z tym, w przyszłości wiele z tych osób może mieć problemy z uzyskaniem nowego kredytu, w tym kredytu mieszkaniowego.

Pewnie większość się zgodzi, że takie zachowania wynikają często z pewnego stylu życia -preferującego konsumpcję, spontaniczność i bardziej ryzykowne działania. Być może jest to także efekt niestabilnej sytuacji ekonomicznej młodych ludzi. No i wreszcie może to być powodowane również brakiem wiedzy młodych osób na temat znaczenia historii kredytowej w ich przyszłym życiu finansowym, zasad budowania takiej historii i bezpiecznych zachowań kredytowych. A najmłodszych kredytobiorców będzie przybywać, bo dynamiczny rozwój produktów i usług finansowych poza sektorem bankowym w połączeniu z rozwojem technologii cyfrowej, czyni te usługi dostępne prawie dla każdego. Dlatego każdy powinien być przygotowany do funkcjonowania na rynku finansowym, bo decyzje finansowe podejmowane na wczesnym etapie dorosłego życia, będą oddziaływać na naszą sytuację materialną również w przyszłości.

I nie można przy tym zapominać o wiedzy technologicznej. Jest ona potrzebna, aby korzystać z tego co oferują banki i firmy pożyczkowe w sposób bezpieczny. Nawet jeśli nie mamy barier technologicznych i z łatwością sięgamy do innowacyjnej oferty instytucji finansowych, to czy mamy świadomość ryzyk jakie są z tym związane i potrafimy je minimalizować?

Z badań wynika, że ta świadomość konsumentów jest niska. Firma Digital Transformation Institute podała[1], że tylko 3% badanych konsumentów wskazało, że bank lub firma ubezpieczeniowa, z usług których korzystają, były przedmiotem cyber ataku. Natomiast wśród banków i firm ubezpieczeniowych aż 26% stwierdziło, że byli ofiarami cyberprzestępców. Zatem konsumenci nie są świadomi skali w jakiej instytucje finansowe są narażone na różnego rodzaju cyber przestępstwa. A to nie mobilizuje ich do działań minimalizujących ryzyko kradzieży danych, czy utraty pieniędzy.

Podsumowując, wszystkie działania wzmacniające pozycję konsumenta na rynku usług finansowych są bardzo potrzebne. Jednak to wiedza finansowa i umiejętność jej praktycznego zastosowania dają prawdziwą niezależność i swobodę funkcjonowania na rynku finansowym oraz osiągnięcie i utrzymanie finansowego „well-being”. Te umiejętności trzeba kształtować od najmłodszych lat poprzez rozmowę, zaangażowanie w drobne decyzje finansowe, stworzenie możliwości samodzielnego decydowania o swoich finansach, popełniania błędów i ich korekty itp. Rola rodziców w tej edukacji jest szczególnie ważna, bo poziom wiedzy finansowej młodych ludzi, ich postawy i zwyczaje finansowe w dużej mierze kształtują się w domu. Chociaż idealnie byłoby, aby były one rozwijane również w ramach edukacji szkolnej. A to, że muszą być rozwijane, świadczy niski poziom wiedzy finansowej polskich nastolatków.

.

Jeżeli uważasz to opracowanie za pomocne, to podziel się nim w mediach społecznościowych. W ten sposób ta informacja dotrze do innych zainteresowanych.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *